Andrzej Jacek Kaucz

Andrzej Jacek Kaucz

Ur. 1952 Zm. 21.03.2019

Wspomnienie

Karierę zaczynał w poprzednim systemie. W 1979 r. trafił do „Brygady Tygrysa”, specjalnego zespołu prokuratorów powołanego w ramach Prokuratury Rejonowej Wrocław Śródmieście przez ówczesnego prokuratora wojewódzkiego Wiesława Śliwę. W zamierzeniu zajmować się mieli przestępstwami gospodarczymi, ale po stanie wojennym rzucono ich do rozpracowywania lokalnej opozycji. Kaucz oskarżał m.in. Barbarę Labudę i Władysława Frasyniuka. Dla tego ostatniego domagał się podczas procesu dziesięciu lat więzienia. Labuda jeszcze po latach jego ówczesne zachowanie określała „nikczemnym”. Ale z Frasyniukiem się pogodził. – Już podczas przesłuchania uprzedził mnie: „Panie Władysławie, dostałem takie polecenie na piśmie z Warszawy. Podczas procesu zbiję to do sześciu” – wspominał Frasyniuk. – Ktoś z zewnątrz może dziś sobie myśleć „a to ch... skończony”, ale to mi bardzo pomogło. Mogłem się przygotować, oswoić z czekającą mnie odsiadką. Gdy w 1990 roku prokuratura, już pod nową władzą, weryfikowała przeszłość swoich śledczych, Andrzej Jacek Kaucz nie przeszedł tej weryfikacji pozytywnie. Wtedy Frasyniuk wstawił się za nim. Po latach oceniał: „Dziś uważam, że jak nikt wykorzystał drugą szansę, jaką dostał. Odpracował swoje dawne życie z nawiązką”. W latach 90. piął się po szczeblach kariery. Był prokuratorem wojewódzkim, za rządów koalicji SLD-PSL był krótko zastępcą prokuratora generalnego, ale po protestach byłych opozycjonistów został ze stanowiska odwołany. Przez ostatnie lata pracował w Prokuraturze Apelacyjnej we Wrocławiu. Dorobił się marki rzadkiej klasy fachowca w śledztwach gospodarczych. Żeby lepiej rozumieć mechanizmy giełdy, ukończył kurs dla maklerów. W stan spoczynku odszedł po przejęciu władzy przez PiS w 2016 r. Wielokrotnie publicznie komentował zmiany wprowadzane przez Zbigniewa Ziobrę. Po krytycznym wywiadzie udzielonym „Dziennikowi Gazecie Prawnej” wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. W 2017 r. wszedł w skład zarządu krytycznego wobec Zbigniewa Ziobry Stowarzyszenia Prokuratorów „Lex Super Omnia” (z łac. prawo ponad wszystko). Miesiąc przed śmiercią mówił: „Nie damy się. Prokuratura będzie jeszcze niezależna, a my nie będziemy się wstydzić zawodu, który uprawiamy przez całe życie”.

Jacek Harłukowicz