Był aktorem wszechstronnym, ale zapamiętany został głównie z ról komediowych: jako gosposię Marysię, docenta Furmana, inżyniera Gajnego podkochującego się w żonie Czterdziestolatka. Wojciech Pokora ukończył technikum budowy silników lotniczych we Wrocławiu, potem pracował przez kilka lat w warszawskiej Fabryce Samochodów Osobowych. Szkołę teatralną skończył w 1958 r. Grał i reżyserował w wielu warszawskich teatrach: Dramatycznym, Nowym, Kwadracie, Syrenie, Studio, Och-Teatrze. Występował w legendarnych kabaretach Owca i Dudek, był aktorem kabaretu Olgi Lipińskiej. Jednak chyba największą popularność przyniosły mu komediowe role w filmach fabularnych i serialach telewizyjnych, takich jak „Alternatywy 4” i „Zmiennicy”. Pokorę szczególnie upodobał sobie Stanisław Bareja, obsadzając go w swoich komediach: od roli fachowca, poprzez milicjanta i ukrywającego się historyka sztuki, po czarne charaktery. Specjalnością Pokory były role, w których jego cierpliwość nieustannie była wystawiana na próbę, co kończyło się wybuchami szewskiej pasji. Przed kamerą filmową debiutował w 1960 r. w filmie Barei właśnie – „Mąż swojej żony”. Zagrał epizodyczną rolę malarza pokojowego Mietka. W innym filmie tego reżysera – „Małżeństwie z rozsądku” - wciela się w tajniaka. Jako milicjanta oglądamy go w innej epizodycznej roli w komedii „Człowiek z M3” z 1968 roku w reżyserii Leona Jeannota. Wszystkie te filmy były komediami i wszystkie kręcone były w plenerach Warszawy, stanowiąc dziś swoistą dokumentację stolicy lat 60. XX w. Epizod z „Człowieka z M3” jest króciutki, ale zapadający w pamięć. Milicjant Pokora zaczepia w parku Łazienkowskim głównego bohatera filmu, granego przez Bogumiła Kobielę. Pyta go, gdzie udało mu się kupić rzecz tak pożądaną, jak deska klozetowa. W 1972 r. Pokora zagrał główną rolę w komedii Barei „Poszukiwany, poszukiwana”. Film ten należy dziś do kanonu polskiej komedii czasów PRL-u. Rola historyka sztuki, adiunkta Stanisława Marii Rohowicza, niesłusznie posądzonego o kradzież z Muzeum Narodowego obrazu malarza dłoni Wojciecha Adamca i ukrywającego się w przebraniu gosposi, przyniosła mu ogromną popularność. Dzięki gosposi Marysi stał się powszechnie rozpoznawalny: ludzie wołali za nim na ulicy „Marysiu!” i przepuszczali w sklepowych kolejkach. W wywiadzie rzece „Z Pokorą przez życie” (2015) opowiadał: - Nie chciałem grać tej roli! Miałem świeżo w pamięci Lemmona i Curtisa z „Pół żartem, pół serio”. Byłem pewien, że lepiej już nie można zagrać i nie trzeba. Ale Staszek Bareja nie dawał za wygraną. Wydzwaniał i przychodził do nas dniami i nocami. W końcu żona powiedziała: „Weź tę rolę, bo inaczej nie dadzą nam spokoju”. W kolejnej kultowej dziś komedii – „Brunet wieczorową porą” – Pokora wcielił się w mordercę, niejakiego Kowalskiego. Trudno zapomnieć trwającą wiele minut finałową scenę pościgu. Kowalskiego goni wrabiany przez niego w morderstwo Michał Roman (Krzysztof Kowalewski). Ten ucieka najpierw syrenką, potem na wywrotce wywożącej śnieg z sąsiedztwa nowiutkiego Dworca Centralnego, wreszcie w restauracji Kongresowa w Pałacu Kultury. To tu Kowalski-Pokora informuje kierownika sali, że do Kongresowej za chwilę wpadnie kontrola. Kierownik natychmiast wydaje dyspozycje: „Wszystkie lewe koniaki do Wisły. Żadnych niedolewek. Gramatura pełna. Obsługa uprzejma”. Michał Roman dopada jednak Kowalskiego, któremu zza kożucha wypadają pliki banknotów zrabowanych zamordowanej przez niego ofierze. Do tej samej Kongresowej Wojciech Pokora wraca w niezapomnianym serialu „Alternatywy 4”. Gra w nim Zenobiusza Furmana, tzw. marcowego docenta (awansowanego po wyjeździe innych naukowców z Polski po Marcu’68), który został myśliwym, by podlizać się przełożonym i uzyskać wymarzone stanowisko. W jednym z odcinków w Sali Kongresowej śledzi swoją sąsiadkę Ewę Majewską, gdzie dziewczyna tańczy, jako striptizerka. Docent, chowający się za rozłożoną płachtą „Business news”, brany jest przez prostytutki za anglojęzycznego biznesmena. Znacznie mniej sympatyczną postać gra w następnym serialu Barei – w „Zmiennikach”, chociaż i tutaj nadaje jej groteskowe cechy, co sprawia, że jest ona nie tyle odrażająca, co śmieszna. Jego Antoni Kłusek, prezes klubu sportowego "Ogniwo", uczestniczy w przemycie do Berlina Zachodniego heroiny ukrywanej w plikach egzemplarzy czasopisma „Rzeczy”. Dodajmy, że „Rzeczy” w „Zmiennikach” czytają neofaszystowscy narodowi komuniści, na czele których stał niejaki Zaręba. Bareja wyśmiał w ten sposób reżysera Bohdana Porębę, antysemitę i nacjonalistę. Słynne komediowe kreacje Pokory w serialach kręconych w plenerach Warszawy nie ograniczają się do filmów Barei. Ważną rolę grał w serialu „Kariera Nikodema Dyzmy” z 1980 r. Wcielił się tam w sfrustrowanego arystokratę Żorża Ponimirskiego. W jednej ze scen wybucha w sali pełnej wpływowych polityków, żołnierzy i arystokratów, wygłaszając pamiętny monolog: „Z kogo się śmieję? Z was! Elita! Oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz wielki człowiek, wasz Nikodem Dyzma to oszust, łajdak, hochsztapler i kompletny kretyn. Spójrzcie na jego prostacką gębę: przecież to skończony tuman! Wy sami wywindowaliście to bydlę na piedestał!” W mającej status kultowej komedii „CK Dezerterzy” Janusza Majewskiego z 1986 r. Pokora gra oberleutnanta Fritza von Nogaya, austriackiego porucznika-służbistę. Jedną z pamiętnych scen z jego udziałem jest ta w szpitalu wojskowym, do którego trafił wskutek intrygi nieznoszących go żołnierzy. Kilkakrotnie proszony przez carsko-królewskich psychiatrów o podanie, co widzi na obrazku przedstawiającym kurę, w końcu wybucha: „Twierdzę stanowczo, że to jest osioł!”, co lekarze biorą za niezbity dowód choroby psychicznej. Niezapomnianą rolę zagrał w „Czterdziestolatku”. Wcielił się w inżyniera Mieczysława Gajnego, karierowicza, szefa żony inżyniera Karwowskiego - Madzi (Anna Seniuk), w której się podkochuje. Gdy Jerzy Gruza kręcił w latach 90. XX w. serial „Czterdziestolatek 20 lat później”, inżynier Gajny jest już posłem na Sejm. Filmografia Pokory nie ogranicza się oczywiście do wspomnianych już tytułów. Zagrał w blisko 40 filmach fabularnych i 28 serialach, występował w telewizyjnym „Kabareciku” Olgi Lipińskiej, oraz w kabaretach Owca i Dudek. Został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi i Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".