Tahir Elçi

Nieznani sprawcy zastrzelili go tuż po tym, jak przy meczecie w Diyarbakir wygłosił oświadczenie wzywające do zaprzestania przemocy pomiędzy Turcją, Partią Pracującą Kurdystanu i innymi kurdyjskimi ugrupowaniami. Tahir Elçi, szef rady adwokackiej Diyarbakir, prokurdyjski prawnik i aktywista działający na rzecz praw człowieka, nie po raz pierwszy zajmował stanowcze stanowisko w sprawie sytuacji w Turcji i konfliktu pomiędzy rządem w Ankarze a PKK. Niedługo przed jego zabójstwem turecka prokuratura zażądała dla niego 7,5 roku więzienia, zarzucając mu, że „zajmuje się propagandą na rzecz organizacji terrorystycznej”. Chodziło o jego wypowiedź o PKK wygłoszoną na antenie CNN Türk 14 października. Elçi stwierdził w niej, że „PKK nie jest organizacją terrorystyczną” (władze w Ankarze uznają bojowników PKK za terrorystów). Z powodu tych słów został zatrzymany przez policję. Zwolniono go następnego dnia, ale jednocześnie nałożono na niego zakaz opuszczania kraju. Adwokat niejednokrotnie informował, że po wypowiedzi w CNN Türk regularnie otrzymuje groźby śmierci. W Stambule na wiadomość o śmierci Elçiego doszło do protestów pod hasłem „Nie możecie zabić nas wszystkich”. Policja brutalnie rozpędzała manifestujących, w ruch poszły armatki wodne.