"Bramkarz to samotny artysta, tańczący w innym rytmie niż reszta drużyny. Spoczywa na nim większa odpowiedzialność niż na napastnikach, od niego zależą zwycięstwa i porażki - opowiadał. Nazywano go "bramkarzem Pelé", bo z najlepszym piłkarzem w historii grał i w klubie, i w reprezentacji. Z Santosem sięgali po trofea w kraju i za granicą, w meczach o Puchar Interkontynentalny bili zdobywców Pucharu Europy - Benficę Lizbona (1962) i Milan (1963). Obaj legendy zbudowali jednak na mistrzostwach świata. Gylmar strzegł bramki reprezentacji Brazylii w roku 1958 i 1962, gdy Canarinhos sięgali po złote medale. - Nigdy nie mieliśmy tak dobrego bramkarza i nigdy już mieć nie będziemy - pisali brazylijscy dziennikarze po śmierci Gylmara. W 2000 r. miał wylew, od tej pory poruszał się na wózku. Zmarł na zawał serca.