Maciej Berbeka

Maciej Berbeka

Ur. 17.10.1956 Zm. 06.03.2013

Wspomnienie

W latach 80. XX wieku należał do czołówki światowego himalaizmu, zdobył pięć ośmiotysięczników, dokonał dwóch pierwszych zimowych wejść: na Manaslu (8156 m) i Czo Oju (8201 m). Maciej Berbeka był z wykształcenia malarzem i grafikiem: ukończył zakopiańskie liceum plastyczne oraz wydział wzornictwa przemysłowego Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. Pracował, jako scenograf w Teatrze im. S. I. Witkacego w Zakopanem, uczył też w „swoim” liceum. Ale Maciej Berbeka był też przewodnikiem UIAGM - międzynarodowej organizacji przewodników górskich, działał w zakopiańskim Klubie Wysokogórskim, był ratownikiem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Jeśli miałbym ustawić hierarchię w górach, to niesienie pomocy jest najważniejsze - mówił. W 1988 roku był podporą narodowej wyprawy kierowanej przez Andrzeja Zawadę, której celem było zdobycie K2, jednak góra wtedy nie ustąpiła. Ale korzystając z okazji, Berbeka wraz z Aleksandrem Lwowem postanowili zdobyć pobliski Broad Peak. Lwow zawrócił, nie dochodząc do przełęczy, Berbeka samotnie pokonał grań. Na wierzchołku skontaktował się z siedzącym w bazie i obserwującym masyw oraz szczyt Zawadą. Ten potwierdził sukces i nakazał odwrót. Okazało się jednak, że Berbeka stał jedynie na przedwierzchołku. Być może Zawada uratował mu wtedy życie, bo w koszmarnie trudnych warunkach wspinacz dotarł na dół absolutnie wycieńczony. Jednak z tą porażką Berbeka nie mógł się pogodzić przez wiele lat. Przez ten czas dalej się wspinał. Na Broad Peak wrócił 25 lat później, jako członek ekspedycji prowadzonej przez Krzysztofa Wielickiego. Szczyt zdobył, ale zginął w trakcie zejścia. W jednym z filmów dołączanych do książkowej serii „Polskie Himalaje” Berbeka mówił o obcowaniu ze śmiercią: „Ocieramy się o tę granicę i w naszych rozmowach w górach było takie określenie: czy dotknąłeś już drugiej strony lustra, czy tam już zajrzałeś? I ktoś, kto tego uczucia doświadczył, w podświadomości chce do tego wracać, potrzebuje być w tej sytuacji, gdy poziom adrenaliny będzie tak duży, a stawka będzie tak wielka, że znowu mu się za tę drugą stronę lustra uda spojrzeć”.

Dominik Szczepański

Zdjęcie profilowe: AFP/East News