Paweł Adamowicz

Paweł Adamowicz

Ur. 02.11.1965 Zm. 14.01.2019

Wspomnienie

Prezydent Gdańska został zaatakowany nożem podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na Targu Węglowym. Stał na scenie, za chwilę miało się rozpocząć „Światełko do nieba”. Napastnik zadał mu trzy śmiertelne ciosy nożem. Tuż przed atakiem Paweł Adamowicz mówił ze sceny, że Gdańsk jest najwspanialszym miastem, pełnym dobra i tolerancji. Po śmierci prezydenta Adam Michnik pisał: „Paweł reprezentował patriotyzm gdański i polski, patriotyzm Eugeniusza Kwiatkowskiego i Lecha Wałęsy. Wierzył w projekt Polski samorządnej, tolerancyjnej, pluralistycznej i wielobarwnej, przyjaznej sąsiadom. Polski wiernej wartościom chrześcijańskim i wartościom liberalnej demokracji parlamentarnej. Dla takiej Polski angażował się w politykę w epoce dyktatury, dla takiej Polski pracował jako prezydent Gdańska. W imię tej Polski potrafił być kompromisowy, gdy było można, i bezkompromisowy, gdy było trzeba. Polska demokracja bez Pawła będzie uboższa i smutniejsza. Ale jakie to szczęście, że w polskich dziejach pojawił się Paweł Adamowicz. Choćby na chwilę”. Paweł Adamowicz ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. W latach 1991–98 był członkiem uczelnianej komisji zakładowej NSZZ „S”. W 1990 r. został radnym Gdańska z ramienia Komitetu Obywatelskiego. W latach 1994–98 był przewodniczącym rady miasta. W 1998 r. po raz pierwszy został wybrany na prezydenta Gdańska. W latach 2002, 2006, 2010, 2014 wygrywał bezpośrednie wybory prezydenckie. Był twardym graczem, ale nie kalkulował korzyści politycznych, gdy w grę wchodziły prawa człowieka. Doprowadził do budowy Europejskiego Centrum Solidarności, które przed powstaniem było krytykowane, a gdy zaczęło funkcjonować, zyskało sympatię. Opowiadał się za otwartością wobec uchodźców, chciał ich przyjąć w Gdańsku, za co był mocno krytykowany przez PiS i media narodowe. Zdecydowanie stawał w obronie wartości konstytucyjnych. Sprawił, że samorząd Gdańska przyjął model równego traktowania i finansowania zabiegów in vitro. Za te wszystkie działania politycy PiS i zależne od partii media uznawały go za jednego z głównych wrogów politycznych. Prokuratora pod rządami Zbigniewa Ziobry prowadziła kilka postępowań wobec niego i członków jego rodziny. Doprowadziła do wznowienia procesu o błędy w oświadczeniach majątkowych Adamowicza. Wcześniej sąd, zgodnie z wnioskiem śledczych, odstąpił od procesu i sprawę warunkowo umorzył. Prezydent miał tylko zapłacić 40 tys. zł na cele społeczne. Od 2015 r. Adamowicz nie był członkiem Platformy Obywatelskiej, choć w 2001 r. był jednym z założycieli jej trójmiejskich struktur. Przed ostatnimi wyborami zabiegał bez powodzenia o poparcie PO. W lutym 2018 r. ogłosił swój start w wyborach jako kandydat niezależny. Walczył nie tyle z kandydatem PiS Kacprem Płażyńskim, ile z aparatem PO i jej kandydatem Jarosławem Wałęsą. Wygrał pierwszą turę otoczony wąskim gronem swoich współpracowników, m.in. wiceprezydentami Aleksandrą Dulkiewicz i Piotrem Grzelakiem, którzy swoje kariery polityczne zaczynali jako jego asystenci. W drugiej turze pewnie pokonał Płażyńskiego. Po wyborach jego komitet Wszystko dla Gdańska zawarł koalicję z PO. Za rządów Pawła Adamowicza Gdańsk dokonał skoku cywilizacyjnego, w mieście powstały wielkie inwestycje, m.in. tunel pod Martwą Wisłą, obwodnica południowa, Teatr Szekspirowski, Europejskie Centrum Solidarności. Sięgnął obficie po środki unijne i skorzystał ze wsparcia rządowego związanego z organizacją mistrzostw piłkarskich Euro 2012. Jego ostatni wpis na FB dotyczył radości z zebrania 5613,11 zł do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Po śmierci prezydenta gdańszczanka Patrycja Krzymińska namówiła internautów do wrzucania pieniędzy do wirtualnej puszki Pawła Adamowicza. Do 22 stycznia zebrano 16 mln zł.

Krzysztof Katka