Niemiecki fotograf zasłynął przede wszystkim czarno-białymi portretami kobiet. Pracował z najsłynniejszymi supermodelkami lat 90., aktorkami, piosenkarkami i aktywistkami. Peter Lindbergh naprawdę nazywał się Peter Brodbeck. Urodził się pod koniec wojny w Lesznie wcielonym do III Rzeszy. Studiował sztukę w Berlinie i Krefeld, był związany z nurtem sztuki konceptualnej. Na początku lat 70. zainteresował się fotografią i wkrótce otworzył swoje pierwsze studio. Współpracę z prasą zaczął od „Sterna”, dla którego pracowali także m.in. Helmut Newton, Guy Bourdin czy Hans Feurer. W 1978 r. przeprowadził się do Paryża, gdzie mieszkał do śmierci. Jednym z najbardziej znanych zdjęć Petera Lindbergha jest okładka brytyjskiego „Vogue’a” ze stycznia 1990 r. Ówczesna redaktor naczelna Liz Tilberis poprosiła go, by sfotografował kobietę, która będzie oddawała ducha nadchodzącej dekady. Lindbergh miał odrzec, że do tego potrzeba więcej niż jednej modelki. Do sesji zostały zaangażowane Cindy Crawford, Linda Evangelista, Naomi Campbell, Tatjana Patitz i Christy Turlington. Do dziś uznaje się, że ikoniczne zdjęcie Petera Lindbergha zapoczątkowało erę supermodelek. Okładka ze stycznia 1990 r. to niejedyne zdjęcie, które trafiło na pierwszą stronę magazynu „Vogue”. Gdy Anna Wintour objęła stanowisko redaktor naczelnej amerykańskiego wydania magazynu, zamówiła swoją pierwszą okładkę właśnie u Lindbergha. Pojawiła się na niej roześmiana izraelska modelka Michaela Bercu w spranych dżinsach i żakiecie do pępka z wielkim krzyżem wyszytym z kolorowych kamieni. Żadna naczelna „Vogue’a” nie odważyła się wcześniej pokazać na okładce dziewczyny w dżinsach i praktycznie bez makijażu. Peter Lindbergh ostatnio sfotografował 15 okładkowych bohaterek brytyjskiego „Vogue’a” współredagowanego przez księżnę Sussex Meghan. Peter Lindbergh zrewolucjonizował podejście do fotografii modowej. Był przeciwnikiem nadużywania retuszu, podkreślał, że według niego w każdej kobiecie jest coś interesującego niezależnie od wieku. W wywiadzie dla magazynu „Interview” w 2014 r. mówił: „Obowiązkiem dzisiejszych fotografów powinno być wyzwolenie kobiet, a w końcu w ogóle wszystkich, od terroru młodości i perfekcji”. Trzykrotnie, w latach 1996, 2002 i 2017, był autorem zdjęć do słynnego kalendarza Pirelli. W historii zapisały się zwłaszcza fotografie z edycji na 2017 r. Lindbergh sfotografował 14 światowej sławy aktorek – Robin Wright, Kate Winslet, Jessicę Chastain, Penelope Cruz, Nicole Kidman, Rooney Marę, Helen Mirren, Julianne Moore, Lupitę Nyong’o, Charlotte Rampling, Leę Seydoux, Umę Thurman, Alicię Vikander oraz Zhang Ziyi. Gościem specjalnym była profesor teorii polityki z Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego im. M.W. Łomonosowa Anastazja Ignatowa. Zdjęcia są surowe, charakterystycznie dla Lindbergha, czarno-białe, bohaterki prawie nie mają makijażu, a całość niemal nie została poddana retuszowi. Fotografował modelki, gwiazdy kina, muzyki, celebrytki i polityczki. Był też autorem przepięknych zdjęć Tomasza Kota po sukcesie filmu „Zimna wojna”. Zdjęcie supermodelek: Lindy Evangelisty, Tatjany Patitz, Christy Turlington, Estelle Lefébure, Karen Alexander i Rachel Williams, które pozują na plaży w Los Angeles ubrane w białe, męskie koszule, zyskało miano najważniejszej fotografii dekady i trafiło do albumu „On the Edge: Images from 100 Years of Vogue”. Choć zasłynął, robiąc zdjęcia dla magazynów modowych, twierdził, że ubrania są dla niego jedynie dodatkiem. „Dopóki pasują do zdjęć, które chcę zrobić, w ogóle mnie to nie obchodzi” – mówił w wywiadzie dla brytyjskiego dziennika „The Guardian”.