Wielka dama francuskiego kina grała u największych reżyserów i niemal wszystkich uwodziła. Mówiła: „Wolność to możliwość wybierania sobie tego, kogo będziemy niewolnikiem”. I jeszcze: „Miłość jest jak zupa: pierwsze łyżki są za gorące, ostatnie za zimne”. W 1998 r. z rąk Sharon Stone odebrała honorowego Oscara. Ukończyła paryskie Conservatoire. W wieku 20 lat dostała angaż w Comédie-Française. Cztery lata później przeniosła się do Théâtre National Populaire, gdzie partnerowała m.in. Gérardowi Philipe’owi. Kamera "podniecała ją i otwierała”. Zaczynała od partnerowania sławom – Fernandelowi w „Zbrodniach” (1950) i Jeanowi Gabinowi w „Nie tykać łupu” (1954). Była odważna. Nagi biust w „Królowej Margot” (1954) Jeana Dreville’a należy do niej, choć pupa i plecy to już dublerka. Szok wywołały jej sceny erotyczne w „Kochankach” (1958) Malle’a, a zwłaszcza zbliżenie twarzy wyrażającej rozkosz. Watykan potępił ten film. W kinie z Philipem spotkali się w "Niebezpiecznych związkach" (1960) Rogera Vadima, w których ona grała zimną markizę de Merteuil, a on Valmonta. Philipe’a nie uwiodła, bo był homoseksualistą. Sławna stała się dzięki roli w „Windą na szafot” (1958) Louisa Malle’a, z którym miała romans. Luis Buñuel tak pisał o ich współpracy przy „Dzienniku panny służącej” (1964): „Podczas sceny z botkami miałem prawdziwą przyjemność, gdy kazałem jej chodzić i filmowałem ją. Kiedy idzie, jej stopa drży leciutko na obcasie pantofla. Niepokojąca chwiejność. W „Viva Maria!” (1965) Malle’a nie bała się wystąpić u boku seksownej Bardotki, do tego na planie romansowała z amerykańskim aktorem Georgem Hamiltonem. Powtarzała: „Uwiodłam wielu mężczyzn. Pociągali mnie ci utalentowani, nie miałam kochanków tylko po to, żeby mieć kochanków”. I dodawała: „Chciałabym mieć dom, a w nim pokój dla każdego mężczyzny, którego kochałam”. Za mąż wychodziła dwukrotnie: za reżysera Jeana-Louisa Richarda, któremu urodziła syna Jérome’a, i za amerykańskiego filmowca Williama Friedkina. Żadne z małżeństw nie trwało dłużej niż dwa lata. Brytyjski reżyser Tony Richardson rozstał się dla niej z Vanessą Redgrave, szaleli za nią Pierre Cardin, piosenkarz Sacha Distel, aktorzy Jean-Louis Trintignant, Marcello Mastroianni i Lee Marvin, którego nazywała najbardziej męskim ze znanych jej mężczyzn, oraz piosenkarz Georges Moustaki. Dlatego była idealna do roli w „Jules i Jim” (1962) François Truffauta (kolejny uwiedziony), gdzie jej bohaterka kocha dwóch przyjaciół. Za jednego wychodzi za mąż, a gdy drugi chce się ożenić z inną, celowo doprowadza do wypadku samochodowego, w którym giną oboje. Ten film kręcono po wariacku – bez dźwięku, który zrobiono w postsynchronach. Poza graniem Moreau zajmowała się kostiumami i gotowała dla 22-osobowej ekipy. „W życiu tylko dwie rzeczy nie mają granic: kobiecość i sposoby jej nadużywania” – taką lekcję w „Nikicie” (1990) Luca Bessona dojrzała Moreau dała młodej Anne Parillaud grającej drobną złodziejkę-narkomankę wyszkoloną na agentkę do zadań specjalnych. W „Pannie młodej w żałobie” (1967) Truffauta była wdową zabijającą pięciu facetów, winnych, jak sądzi, śmierci jej męża. „To Medea – mścicielka, i Meduza – gdyby mogła, zabijałaby wzrokiem” – tłumaczyła aktorka. Podczas zdjęć Truffaut kazał jej myśleć o Humphreyu Bogarcie. Czytała od czwartego roku życia. „Czytając, uczyłam się życia” – mówiła. Pytana o pisarzy, którzy na nią wpłynęli, wymieniała Stendhala, Flauberta, Goethego i Joyce’a. Przyjaźniła się z Tennessee Williamsem, Patricią Highsmith i Marguerite Duras, którą zagrała w filmie Josée Dayan "Cet amour-la" według wspomnień mężczyzny, który spędził z Duras jej ostatnie 16 lat. Trzy razy wzięła się za reżyserię. W „Świetle” (1976) opowiedziała o wakacyjnym spotkaniu czterech aktorek. Bohaterka jej „Nastolatki” (1979) ostatnie wakacje przed wojną spędza u babki, w wiosce w Owernii. Nakręciła również dokument o innej gwieździe kina podziwianej za niezależność – Lillian Gish (1983). Paliła mnóstwo papierosów, także z ich powodu miała niski, chrapliwy głos. Przydał się jej w karierze piosenkarki. Nie szczędzono jej zaszczytów: dostała Złotego Lwa w Wenecji (1991), Cezara (1995) i Złotego Niedźwiedzia w Berlinie (2000).