Wojciech Fangor

Wojciech Fangor

Ur. 15.11.1922 Zm. 25.10.2015

Wspomnienie

Jeden z najsłynniejszych polskich artystów XX wieku - malarz, grafik, plakacista i rzeźbiarz, mistrz op-artu. Po sukcesach w USA kilkanaście lat temu wrócił do Polski. Malował obrazy warte kilkaset tysięcy złotych, ale też projektował kolorystykę II linii metra i mozaiki dworca Śródmieście w Warszawie. W czasie wojny studiował prywatnie u Tadeusza Pruszkowskiego i Felicjana Szczęsnego Kowarskiego. W 1946 r. otrzymał zaocznie dyplom stołecznej Akademii Sztuk Pięknych. Debiutował w 1949 r. wystawą kubizujących pejzaży i portretów, jego plakatem "Mury Malapagi" (1952) zaczyna się historia polskiej szkoły plakatu (on sam zaprojektował ich ponad setkę, m.in. do "Popiołu i diamentu" czy "Niewinnych czarodziejów" Wajdy). Zaczynał od socrealizmu, ale szybko porzucił figurację. W latach 50. współpracował z architektem Jerzym Sołtanem, a w 1958 r. zrealizował pierwszą w historii sztuki światowej wystawę environment "Studium przestrzeni" (z architektem Stanisławem Zamecznikiem). "Nikt poza dwoma, trzema architektami jej nie zrozumiał - wspominał kilka lat temu. - Krytykom i malarzom wydawało się, że to wygłup. Dopiero z czasem pomysł wykorzystania przestrzeni jako tworzywa artystycznego stawał się bardziej powszechny (...) To nieważne, kto pierwszy stworzył environment. Ważna była idea. U mnie wiązała się z efektem optycznym, który aktywizuje przestrzeń między widzem a płótnem. To ta iluzja była czymś nowym - nie widz, jak to było przez wieki, wchodził w głąb obrazu. Obraz wypływał w przestrzeń, ku widzowi". W 1961 r. wyjechał z Polski na zachód Europy, by w 1966 r. zakotwiczyć w USA. "W Polsce czułem się za bezpiecznie. Chciałem sprawdzić, czy dam sobie radę w kapitalistycznej dżungli" - tłumaczył później. Za oceanem święcił triumfy - uczestniczył w międzynarodowej wystawie "The Responsive Eye" w MoMA w Nowym Jorku (1965) i jako jedyny Polak miał indywidualny pokaz w nowojorskim Muzeum Guggenheima (1970). Kilkanaście dni temu jego pracę "M 58" z tego okresu sprzedano w warszawskiej Desie za rekordowe 923 tys. zł (najwyższa cena za dzieło żyjącego polskiego artysty). Po 1974 r. artysta tworzył obrazy konfrontujące się z kulturą masową, wkomponowywał w nie np. obraz telewizyjny, ale dialogował też z Matejką - stworzył własny "Poczet królów polskich". Na stałe do Polski wrócił w 1999 r. - kupił nieużywany młyn, w którym zamieszkał z żoną. Od tamtej pory miał wystawy retrospektywne w najważniejszych krajowych galeriach, a w ostatnich latach wykonał projekt plastyczny II linii warszawskiego metra. To był jego powrót pod ziemię: w 1964 r. zaprojektował mozaiki na podziemnym dworcu Śródmieście w Warszawie. "Wpadł na pomysł, by kolory prowadziły pasażerów ku wyjściom. Tych, którzy zamierzali iść w kierunku zachodnim, w stronę ul. Emilii Plater, prowadziły czerwienie kojarzące się z zachodzącym słońcem. Tych, którzy wychodzili od wschodu i ul. Marszałkowskiej - zimne błękity" - pisał Jerzy S. Majewski w "Wyborczej". Ten pomysł Fangor przetworzył na drugiej linii metra: jego kompozycje z nazwami stacji na zachodniej części trasy mają cieplejsze kolory, po praskiej stronie - chłodniejsze.

Jacek Świąder

Zdjęcie profilowe: Albert Zawada/Agencja Gazeta