Genialny perkusista i ojciec muzyki industrialnej, nazywany "szamanem industrialu", nagrał ponad 70 płyt. Z’ev (po hebrajsku „wilk”) był scenicznym pseudonimem urodzonego w Los Angeles Stefana Joela Weissera, ale zarazem jednym z jego prawdziwych imion. Gry na perkusji uczył się od ósmego roku życia. Miał drobną posturę, łysą czaszkę, kolczyki w uszach, niedopałek w ustach i wyraz maksymalnego skupienia na twarzy podczas gry na gongach, puszkach, prętach i innym metalowym złomie. Zdawał się pogrążony w medytacyjnym transie, przebywał w innym świecie. Tak grał Amerykanin, który połączył dźwięki bebechów wielkich metropolii Zachodu z rytmiką kultur Afryki i Azji oraz kabałą. W dzieciństwie porzucił judaizm, ale wciąż fascynował się ezoterycznymi i mistycznymi aspektami różnych religii. Przede wszystkim zgłębiał kabałę, o której po raz pierwszy dowiedział się jako nastolatek. Dorastanie Stefana przypadło na wspaniałe miejsce i okres w historii muzyki - Kalifornię końca lat 60. Stefan grał w Hog Fat Blues Band, które potem zmieniło nazwę na Silent Arts Group. Zespół związał się z Bizarre Records Franka Zappy, ale do rozpadu doszło jeszcze przed nagraniem płyty. Ale początki jego twórczości to zresztą nie tylko muzyka, lecz także poezja (którą pisał od 13. roku życia) oraz sztuki wizualne. W pierwszej połowie lat 70. zajmowało go właśnie łączenie tych trzech dziedzin sztuki. Weisser poszerzał rytmiczne zainteresowania podczas studiów na uniwersytecie CalArts. Zgłębiał tam muzykę ludu Ewe z Ghany, mieszkańców Bali, południowych Indii i muzykę afrokubańską. Tę wiedzę wykorzystał, gdy w końcówce lat 70. rozpoczął działalność solową - już jako Z’ev. Jego występy, podczas których oprócz instrumentów etnicznych wykorzystywał metalowy złom i beczki z PVC, zdumiewały ówczesną publiczność. Za istotę występu Z’ev uważał wejście w interakcję z przedmiotami na scenie. W latach 80. Z’ev stał się inspiracją dla dziesiątków muzyków, którym wcześniej nie przyszłoby do głowy wykorzystywanie np. stali jako instrumentu. W Stanach Zjednoczonych wywarł wpływ na nowojorską scenę downtown, w Europie występami u boku grupy Bauhaus dał jeden z impulsów do narodzin industrialnego rocka. Przygotował grunt dla takich grup, jak niemieckie Einstürzende Neubauten, brytyjski Test Department i jugosłowiański (słoweński) Laibach. Z’ev wielokrotnie koncertował w Polsce, miał tu grono przyjaciół i oddanych fanów. Nagrał trzy albumy z toruńskim zespołem Hati (z którym także koncertował) oraz album z byłym muzykiem Hati Dariuszem Wojtasiem.