Barbara Eichler

Basiu, nasza koleżanko, dla niektórych wieloletnia przyjaciółko. Razem pracowaliśmy, przeżywaliśmy nerwówki i liczne dobre chwile. Zawsze byłaś ciepła, przyjacielska, życzliwa, otwarta na ludzi i pomysły, opiekuńcza w potrzebie i wyrozumiała. Stawiałaś na dobrych ludzi, a nie na „furmanki pieniędzy”. Szłaś przez życie tak, jak chodziłaś na obcasach – lekko i z gracją. Mimo upływu czasu zawsze pozostawałaś „dziewczyną”, wesołą, inteligentną, z niesamowitym poczuciem humoru. Kochałaś życie i ludzi i umiałaś tym życiem się cieszyć, a my staraliśmy się uczyć tego od Ciebie. Pozostaniesz w naszych wspomnieniach i pamięci. Ty sama i Twoje szalone, ciekawe pomysły kulinarne na potrawy „pysznościowe”, takie jak super pizza „na oko”, sosy sałatkowe winegret czy nalewki domowe. To samo dotyczy Twoich powiedzonek, które zostaną z nami i będą cytowane. Mamy wiarę i nadzieję, że istnieje „inny wymiar”, że kiedyś tam się odnajdziemy i rozpoznamy. Byłoby miło w wymiarze wiecznej szczęśliwości cieszyć się swoim towarzystwem na zielonych pastwiskach... Z żalem żegnamy Cię Basiu. Śpij spokojnie...